ebook img

Sandro Botticelli PDF

21 Pages·21.584 MB·Polish
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview Sandro Botticelli

Nr41 SANDRO BOTTICELLI SPIS RZECZY KOLEKCJA ŻYCIE BOTTICELLEGO str. 3 Co tydzień nowy numer przedstawia na 32 stro nach artystę, który odcisnął piętno na epoce, DZIEŁA str. 6 w której żył. Każdy zeszyt serii zawiera doskonałe Madonna z Dzieciątkiem i dwoma aniołami - 1469 str. 6 reprodukcje, biografię, wyjaśnienia dotyczące Powrót Judyty do Betuli i- 14 72 str. 8 najważniejszych dzieł i komentarze pozwalające Portret mężczyzny z medalem- 1474 str. lO zrozumieć ich genezę. Tydzień po tygodniu, Pokłon Trzech Króli- 1475 str. 12 zeszyt po zeszycie, sam tworzysz prawdziwą Freski w Kaplicy Sykstyńskiej - 1481 -1482 str. 14 bibliotekę sztuki. Primavera - 1482 str. 16 Narodziny Wenus- ok. 1482-1485 str. 18 Historia Nastagia degli Onesti- 1483 str. 20 Kolekcja obejmuje największe prądy w dziejach Wenus i Mars- 1485-1486 str. 22 sztuki- impresjonizm, romantyzm, barok Zwiastowanie- 1489 str. 24 i współczesność. Oszczerstwo- ok. 1495 str. 26 BOTTICELLI l JEMU WSPÓŁCZEŚNI str. 28 BOTTICELLI W MUZEACH ŚWIATA str. 31 AUTORZY FOTOGRAFII: W NUMERZE: Okladka: Scala; str. 3 i 4: Scala; str. 5: na górze: Scala. w środku: Bridgeman lvt Ubrary; str. 6 do 12: NASTĘPNYM Scala; str. 13 do 15: Bridgeman 1vt Ubrary; str. 16 do 21: Scala; str. 22: Bridgeman lvt Ubrary; FRA FILIPPO LIPPI (ok. 1406-1469) str. 23 do 26: Scala; str. 27: Bridgeman lvt Ubrary; str. 19 do 25: Scala; str. 26: Bridgeman lvt Ubrary; str 27: Scala; str. 28: Scala; str. 29: na górze: Scala. w środku i na dole: Bridgeman lvt Ubrary; str. 30: Scala; str 31: Bridgeman lvt Ubrary; str. 32: Scala Nastrojowe, nasycone liryzmem obrazy religijne Fra Filippo Lippi świadczą wymownie, KOLPORTA Ż: C.P. MEDIA; ul. Wlodkowica 21; 50-072 Wroclaw jak godnym był on Prenumerata- tel.: (071) 781 70 75 następcą Zamawianie brakujących numerów: Fra Angelica Brakujące numery tygodnika .~ielcy Malarze" można zamówić w cenie 3,99 za egzemplarz. W tym celu należy dokonać wplaty odpowiedniej kwoty na konto kolportera: i Masaccia. C.P. MEDIA sp. z o.o. Kredyt Bank PBI SA IV Oddzial we Wrocławiu 15001793-603214-121790026747 Proszę nie zapomnieć o zaznaczeniu na odwrocie części przekazu przeznaczonej dla posiada cza rachunku. które numery pisma .~ielcy Malarze" Państwo zamawiają. Koszty wysylki pokrywa Wydawnictwo. W przypadku zamówienia segregatora( ów) w cenie 5,90 zl za egzemplarz do kwoty przekazu należy dodać 6 zl. na pokrycie kosztów przesyłki. "WIELCY MALARZE": Wydawca: Eaglemoss Polska sp. z o.o .. ul. Osiedlowa 25; 55-0 l l Siechnice Redaktor naczelny: Wojciech Król. Artykuly: Dork Zabunyan. Konsultant: Chiara Donn. Redaguje zespól w skladzie: Veronique Brown, Christine Gaudin, Maria Hoffman. Zbigniew Jankowski. Cytaty z: Giorgio Vasari- .. Żywoty najsławniejszych malarzy. rzeibiarzy i architektów" w tlumaczeniu Karola Estreichera (PIW. Warszawa 1980). Adres redakcji: ul. Kredytowa l N2; 00-15 6 Warszawa tel.: (022) 827-20-85; fax: (022) 827-98-91 NA OKŁADCE: NARODZINY WENUS Sklad i lamanie: MacWire Diffusion, Paryż - FRAGMENT Naświetlanie: Edilog. Paryż ok. 1482·1485; I]ZJ x 2]8J m1 Druk: Donnelley Polish American Printing Company, Kraków tmrptra tw plótt~ir © Eaglemoss Polska sp. z o.o. 1999 Galltria drgli Uffizi, Flormrja ŻYCIE BOTTICELLEGO Sandro Botticelli Sandro Botticełli - a właściwie Alessandro di Mariano Filipepi - urodził się około roku 1445 we Florencji, w mieszczańskiej rodzinie, jako najmłod­ szy z czterech synów Esmeraldy i Maria na Filipepi. Jego dzieło, inspirowane neoplatońskimi teoriami Akademii Florenckiej, daje wyraz głębokiej wraż­ liwości i bogatego życia wewnętrznego artysty. "Niespokojny duch, pasjonat, . . . meustanme trawtony wewnętrznym ogniem" - mówi o nim Heinrich Wolfflin, szwajcarski historyk sztuki. A POKŁON TRZECH W ŚWIECIE RZEMIOSŁA KRÓLI (DETAL: Ognissanti, gdzie mieszkają Filipepi. zakątek Florencji AUTOPORT RET) nad brzegiem Arno, jest dzielnicą ludzi zajmujących się 1475; III X IJ4 "" ,"",... .. tltJ« głównie rzemiosłem. Rzemiosłem trudni się także ojciec Collnio Jtgli Uffizi, rodziny, mistrz garbarski. Najstarszy z braci Filipepi - ku F~Mnujo piec Giovanni, nosi przydomek "Bonicello" (beczułka), stąd Na obnzir rym, pru znaczonym dla kościola wzięło się późniejsze nazwisko malarza. Jeden z braci, Sanla Maria Novell.., Antonio, jest złotnikiem i grawerem, i to pod jego okiem ma w tłumir postaci ły Sandro zdobywa pienvsze umiejętności w sztuce rysunku. BonierUi umirszcza równitż sirbit. Rychło jednak pociąga go malarsrwo. Jak twierdzi Vasari (1511-1574), między złotnikami i malarzami istnieją w owym czasie bliskie powiązania, toteż zainteresowania chłopca dość larwo znajduj;l ujście w prak tycznej nauce zawodu malarza. Urwierdzi się w swym powo łaniu i sztuce tej odda się bez reszty. lecz niezależnie od szyb ko rosnącej sławy pozostanie zawsze silnie związany ze świa­ tem rzemiosła. Jako uczeń, bardzo wiele pracuje, czyta, dokształca się. We wczesnej młodości zdrowie ponoć mu nie dopisuje, ale nic nie jest w stanie osłabić jego zapału i wytrwałości. Przeciw nie, kiedy około 1460 roku poznaje prace Fra Filippo Lippi (ok. 1406-1469). które robią na nim ogromne wrażenie, nieodwołalnie już postanawia, Że będzie malarzem. Po kilku latach, w roku 1464. zostaje przyjęty do pracowni tego mis '470; •67" 87"" trza i przez krótki czas terminuje u niego przy malowaniu ,"",... .. tltJ« fresków w katedrze w Prato. Potem Lippi udaje się do Spo Collnio J~i Uffizi, leto, a Bonieelli powraca do rodzinnej Florencji. Odnajduje F~Mnujo Obraz tm j«t pinw swoich bliskich przy Via Nuova, w rezydencji związanej z ro szym ważnym zamó dem Medyceuszy bogatej rodziny Vespucci, która młodego wirnirm, jakir otrzy artystę otoczy opiekł. W tym domu Sandro Bonieelli będzie mał dwudzirstopięcio­ łrtni Bonicrlli. żył i pracował przez resztę życia. POD MECENATEM " O Botticellim zachowano we rwórczości. Postaci tej sceny MEDYCEUSZY są portretami ówczesnych KALENDARIUM Florencji jako o W połowie łat sześćdziesiątych pamięć artyś­ osobistości, zwłaszcza człon­ 1445- Sandro Botlut/l i, przycboJzi na świat Bonieelli uczęszcza do pracowni cie zapatrzonym w "idee", ków rodu Medyceuszy (któ we Florrncji Andrei de! Yerrocchia (143 5- a nie dbającym o sławę. " remu, podobnie jak inni ma 1464-jako uczeń Fra Filippo Lippi stawia 1488), awangardowego florenckie larze, na przykład Ghirlandaio pitrwsze kroki w zawodzit noalartll go rzeźbiarza i malarza. W tym też ANDRE CHASTEL, 19!59 ( 1449-I 494), zawdzięcza 1467-Przybywa Jo pracowni Vtrrocchia okresie wykonuje swoje pierwsze opiekę i poparcie), nic więc 1470-Otu>iera wlasnq pracowni! samodzielne prace. Dominuje w nich jeden temat: siedząca dziwnego, Że w wielkopańskich sferach miasta dzieło Madonna z Dzieciątkiem. wzbudza tym większe zainteresowanie i podziw. Po 1478 1481-Boilicel/i udaje siF Jo Rzyn~~<,gdzie Jekornje KapluF Sykstyńsk" Ma zaledwie 2 5 łat, gdy w roku 147 0 orwiera własną pra roku, kiedy zacieśniają się związki artysty z Medyceuszami, cownię. Jego uczniem zostaje wkrótce Fiłippino Lippi rozpoczyna się najwspanialszy okres jego życia. 1483-Dtkon•jt wił/F Wawrzyńca Wspanialtgo w Volttrra (1457-1504). syn Fiłippa. u którego on sam rozpoczynał Dzięki Medyceuszom, którzy w swych pałacach (przy via naukę. W tym samym roku Trybunał Handlowy zamawia Larga łub w Vilła Coreggi) przyjmują koryfeuszy nauki i li 1495- Bottiul/i wykonuje ilustracje Jo \ u Bonicellego obraz przedstawiający alegorię siły. Dwa łata teratury, Botticelłi wejdzie w intelektualne środowiska epoki. "Boskiej Komedii" Dant<go później jego imię pojawia się już w księgach rachunkowych, Podczas takich spotkań, gdy filozofowie i poeci prowadzą IJOI-Malujt Mistyczne arodziny, jedyne zrzeszającego malarzy bracrwa św. ŁA.ikasza. Artysta otrzy dysputy poświęcone ideom neoplatońskim, Marsiłio Ficino podpisane i Jatowant przez nitgo dzieło muje coraz więcej zamówień, przeważnie w samej Florencji, (1433-1499) wygłasza swoje teorie na temat ideału piękna IJIO-Sandro Botlicel/i umiera i 17 maja jednakże nie tylko, na przykład w roku 147 4 miał dokończyć i jego zastosowania w sztuce. Myśli te nie pozostają bez UJstaje pocbowany w lu.pliry kościola w Pizie freski zaczęte przez Benozza Gozzoli w Campo wpływu na twórczość Botticelłego. Rośnie jego sława. Ognissntrti wt Flor<ncji Santo. Na próbę zaczął malować w kaplicy dell'Incoronata Pracownia prosperuje znakomicie, o czym świadczy liczba w katedrze w Pizie fresk Wniebowstqpienie, którego nie do uczniów i pomocników zgłoszonych do księgi katastralnej. OPŁAKIWANIE CHRYSTUSA kończył; fresk ten uległ zniszczeniu w 15 86 r. W następnym Właśnie w roku 1481, papież Sykstus N powierza mu 149Z; 140 X ZO] trn; ltmptr• IIII Mstt roku dekoruje kaplicę kościoła Santa Maria Novella we Flo wykonanie trzech fresków w Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie Ahe Pi..dothd, Moutbiom rencji. Wykonuje tam swoją pierwszą wersję Pokłonu Trzech . Sandro Botticelli pracuje w gronie takich znakomitych artys Zdaninn niektórych historyków, dramatyczna wy· mowa tego obrazu odzwierciedla moralny ostra Króli, który to temat wielokrotnie powtórzy się w jego tów, jak Ghirlandaio, Piero de! Polłaiuolo (1443-1496) cyzm przesłania Savonaroli. i Perugino (1448-1523). Jak twierdzi Yasari, w Rzymie SAVONAROLA znacznie przerósł r~nomą swoich rywali, a papież wypłacił Savonaroła - cóż za tajemnicza i fa mu "znaczną kwotę . scynująca postać! Jak to si~ stać mog ło, Że w pełni renesansu taki czło­ CZASY ZAMĘTU wiek pojawia się we Florencji pulsu Po kilkunastu miesiącach, już w pełni artystycznej jącej ideałami humanizmu? "Zło­ dojrzałości, Botticelli opuszcza Rzym i powraca do rodzin wieszcze proroctwa"- jak je określa Mac:hiavdli-wyparły dottchczaso nej Florencji. Znowu mnożą się zamówienia, przede we, pogańskie niemal uciechy. Obda wszystkim ze strony mecenasów. Godnym odnotowania jest rzony niebywałym talentem orator dzido, które artysta wykonał w1483. roku dla Wawrzyńca skim mnich ujarzmia tłumy, zatrwo Wspaniałego (Lorenza Ił Magnifico-1449-1492), w jego Żone jego apokaliptycznymi wizjami. willi, w Yołterra. Sytuacja pogorszy się jednak po kilku arzuca moralną dyscyplinę i rady kalny ascetyzm rdigijny, które mają łatach, kiedy ten wielki florencki ród zacznie tracić popular uchronić miasto od przepowiadanej ność, zwłaszcza zaś po śmierci Lorenza w 1492 roku. Botti katastrofy. Wreszcie, po kilku latach celli odczuje to boleśnie, mimo Że nie jest uzależniony florentczycy, zmęczeni i zniechęceni wyłącznie od mecenatu medycejskiego. Nadchodzi nieba nieprzejednanym fanatyzmem Savo wem czas wielkich niepokojów. We Florencji, skąd wygnano narołi, odwracają się od niego. Gdy w dodatku papież nakłada nań eks Medyceuszy, duchowym władcą miasta zostaje płomienny komuni~, zostaje pojmany, skazany kaznodzieja, Fra Girolamo Savonarola, dominikanin z Ferra i 24 maja 1498 roku spalony na ry (1452-1498), zwalczający nie tylko rozpustę i wystawny stosie na Piazza delia Signoria. tryb życia, ale również kult pogańskiej starożytności, a co za tym idzie współczesną sztukę o nie dość chrześcijańskim Co nie znaczy, Że Botticelli całkowicie się poddaje. Nie A FRA wydźwięku. Oświadcza on autorytatywnie: "Dobrze zrobi zostaJ.e . J.a k J.e go br at s·1 mone, pt'a gnone, czy 1·t .. pł a cz kt.e rn " PBOARRTTORLEOT MEO·· cie, niszcząc te postaci, namalowane tak bezwstydnie". Swy wyśpiewującym litanie w procesjach pokutników, raczej SAVONAROLI mi porywającymi tłumy kazaniami zasiał także - jak pisze trzyma się na uboczu wydarzeń. Znowu Andre Chasteł: "Bez olej 1111 Jmt Andre Chastel (1912-1990) - .. prawdziwy zamęt w naj wątpienia podziela uczucie zamętu znamionujące epokę, lecz Most0 Ji 5•n M.rco JJI'Angtlito, Flomotj• światłejszych umysłach". Płoną stosy, ogień pochłania setki zamyka się w świecie własnej wrażliwości". Srwierdzenie to, obrazów uznanych za prowokacyjne, wśród nich wiele aktów niezależnie od interpretacji historycznych, przystaje do .... PORTRET GIULIA DE' MEDICI A ŚWIĘTY AUGUSTYN Botticelłego, choć, paradoksalnie, malarz ten należy właś­ osobowości Botticelłego, dla którego najważniejszym 1475; 7J,6x Jz,6 nn; 148o; IJZ X llZ nn; ciwie do zwolenników fanatycznego mnicha. Jak więc zacho punktem odniesienia były zawsze osobiste przeżycia lnnp<r•IIIIUsn frrs1 A«.Jnnu. c."."'· &z-o KMtill Ognisslmti, Flomotj• wuje się w tych okolicznościach? Otóż nie wydaje się zmart wewnętrzne. Pewnie też dlatego nigdy nie założył rodziny. Botticelli, jak i inni współcześni mu ar W kościele Ognissanti, w którym wiony, co wielu rozumie jako milczącą akceptację narzuco Osamotniony zmarł we Florencji, w połowie maja 15 lO tyści i intelektualiści, bywa na dworze Botticelłi namalował ten wspaniały nego przez Savonarołę reżimu, natomiast jego styl staje się roku, a jego trumnę złożono w rodzinnym grobowcu Medyceuszy i jest z nimi zaprzyjaźniony. fresk, znajduje się grobowiec artysty· surowszy, a zwłaszcza bardziej przesycony niepokojem. w kościele Ognissanti. DZIEŁA Madonna z Dzieciątkiem i dwoma - 1469 aniołami M ado1111a z Dziuiqtkimr i dwo " Matka przygląda się sceny tchnie autentyzmem. W zacho ma a11io/ami - młodzieńcze waniu Marii jest smutek i powściągliwość, z Dziecięciu czułością, dzieło BoHicelłego - nosi wy "melancholijna troska"- by posłużyć się raźne znamiona oddziaływania wielu pozbawioną uśtniechu. sfom1Ułowaniem francuskiego historyka mistrzów. Techniką modelowania ciała, Ta zadtuna, ten sztuki - Andre Chastela. Obraz emanuje wdzięk w następnych latach coraz częściej zresz uczuciem nabożnego wzruszenia, które w rodzaj arabeski wpisują się tą stosowaną. przypomina prace Fra udziela się obserwatorowi. i stylu, Filippo Lippi (ok. I406-I469). Z kolei dzięki spoistości Jednym z najsławniejszych dzieł Bot sprężystość kreski, którą BoHicelłi zła­ nie popadają w afektację." ticellego jest wizerunek Madorwy dtl godzi w początkach lat osiemdziesiątych. Mag11ijicat. Jest to kompozycja zamknięta AND"t CHASTE~. 19!59 tutaj kojarzy się z rzeźbiarskim cha- w kole, podkreślona dodatkowo łukami rakterem linii z malowideł Verrocchia rąk i pochyleniem postaci, oraz dość (I 4 3 5-I 488). Natomiast draperie, układające się dość niespotykanym umieszczeniem sceny na tle okrągłego okna. sztywno, przypominają technikę Pollaiuola (ok. I 43 2- Wszystkie postaci: Madonna, Dzieciątko i pięciu towarzy I 498); w późniejszych pracach BoHicellego fałdy nama szących lm aniołów są doskonale wkomponowane w kształt lowanych przezeń ubiorów będą bardziej miękkie i łagodne. tonda (wł.-koło; bardzo populama w renesansie włoskim­ Nie da się jednak zaprzeczyć. Że pomimo tych roz szczególnie we Florencji w XV i XVI wieku-forma obrazu maitych wpływów obraz ten wnosi do malarstwa religijnego lub płaskorzeźby w kształcie koła, stosowana głównie do prawdziwie nowatorskie elementy. Tylekroć dotąd przedstawień religijnych. powtarzany wizerunek Marii i małego Jezusa Rynny kompozycyjne, a przy tym starannie traci w tym obrazie uroczystą powagę. wypracowany układ rąk. bogactwo zyskując w zamian na szczerości i wykwintnych detali. subtelne niu realizmie. Dziecko patrzy na anse barw połyskuj;lcych zło­ matkę i wyciąga do niej rącz­ tem, pejz1Ż nadający lekkoś­ ki, a ona spogląda na nie ze ci strukturze obrazu - to smutkiem i czułością. wszystko przyczynia się Emocjonalność tej do jego wspaniałości. A MADONNA Z DZIECIĄTKIEM l PIĘCIOMA MADONNA~ ANIOLAMI (LUB Z DZIECIĄTKIEM MADONNA OEL l DWOMA MAGNIFICAT) ANIOLAMI 1411J·1411J; irrJ•ic• uli nn 1469; IOOX 71 nn lmrptT• rur Jtstt lnnptr• "" Jcs(( c.llni. Jcg/i UJ!izi, C•llni• NuioiUilt Ji FIMrruj• C•poJimonu, Nc•pol Powrót Judyty- 14 72 H istorię Judyty, bohaterki biblijnej, która ocaliła dzid Pollaiuola. Rozdzielenie planów światłem i cieniem oblężone miasto Betulię, Bonieelli przedstawia wzmaga dramatyzm obrazu, a akcentują go jeszcze bardziej na dwóch obrazach -Powrót Judyty oraz Od zrozpaczone twarze i gesty przerażenia Asyryjczyków na naltzimit martwrgo Holojtrmsa -które dawniej składały się widok koszmamego obrazu trupa bez głowy i zakrwawionej na dyptyk. pościeli. Skądinąd zaskakujący jest kontrast między maka Judyta, uwiódłszy asyryjskiego wodza Holofemesa, bryczną wymową sceny a przepychem miejsca, w którym się upoiła go, po czym ucięła mu głowę. Postać ta pojawiała się ona rozgrywa. Ciemnoniebieska kotara namiotu przypomi dość często w malarstwie renesansowym. Jest ona alegorią nająca baldachim używany przy uroczystych ceremoniach, kobiecej cnoty, a zarazem symbolem prawa słabszego do zbroje wojowników połyskujące złotem, bogata, godna użycia przemocy w słusznym celu. Gałązka oliwna w ręku księcia uprząż konia-i na pierwszym planie nagie, bezgłowe bohaterki wracającej do rodzinnego miasta oznacza pokój, ciało człowieka. • ODNALEZIENIE który niesie Hebrajczykom. Kompleksowość kompozycji, nadzwyczaj staranne wy- ~~~b~:;~ESA "Dwie postaci posuwają się krokiem niemal tanecznym, kończenie detali, kontrasty kolorystyczne i znakomite cie- 147z;31u 5,. któremu odpowiada rytm powiewających na wietrze sukien" ni owanie barw sprawiają, że te dwa niewielkie płótna uznawa- ~ 7$',;~. - zdaniem Roberto Longhi, jeśli chodzi o ekspresję ruchu, ne są za arcydzida. Flomvj. Powrót Judyty jest najlepszym dzidem Botticellego. Wspa niałe, rozkołysane udrapowanie szat Judyty i jej służki przy pominają sztukę helleńską. Podziwu godny jest również deli katny pejzaż w głębi, skąpany w rozrzedzonym świetle porannego brzasku. Ta troska o autentyzm w przedstawieniu natury, tak rzadka u Botticellego, zasługuje na uwagę. Drugie płótno, Odnalrzimit martwtgo Holojtrntsa, zaskakuje naturalistycznym ujęciem, co także nie jest rypowe dla Botticellego. Możemy dostrzec tutaj wpływ niektórych " Wyobraźlny sobie sztukę będącą samą ruchu. kwintesencją to co w zestawieniu Byłoby coś, z hnplikuje relacje formą podobne do tych, jakie istnieją i 1niędzy muzyką językiem. W tej sztuce -linearnej dekoracji - Botticelli mógłby konkurentów 1nieć w Japonii lub na Wschodzie, ale nigdy w Europie. " BEIINAIID BEIIENSON. 18911 .... PoWRÓT JUDYTY ,l..f.7.,l..,;j.l %.. :"&6.tfr,t.# c.om. M,li Uffizi, Flomvj. CD Portret PORTRET~ mężczyzny MĘŻCZYZNY Z MEDALEM 1474;5 7J x 44 rm ltmptra na Jtstt z medalem -1474 Galltria Jtgli UJ!izi, Florrntja P ortret mrżczyzny z medalem jest jednym z najbardziej ko mpoz_y CJ·a. wym· k.·1 _ze s,w 1·..1 d o mego _z.. um.e rLenl·..l m..1 ( .·t rz..t , ~ EPOSMRTERREATL DY znanych portretów Botticellego. Nie wiemy kogo aby rym bardziej podkreślić obecność młodej kobiety. Prze- BRANDINI (LUB BANDIN ELLI) przedstawia ten mężczyzna, ubrany według kano strzenna organizacja tła, w którym znajduje się punkt ,47,; 65,7 x 4, rm nów mody florenckiego mieszczaństwa w czarn•l szatę i czer zbieżny perspektywy, jest łogiczn<l konsekwencj<l tego ''"'P"" •a Jmt Vrttoria a.J Albtrt wony beret. Próby identyfikacji osoby dały wyraz licznym właśnie przedsięwzięcia. Mustum, Lo.Jyn hipotezom. ie brakuje także porównań morfo logicznych z autoportretem, który artysta umieścił w Poklonie Truch Króli, znajduj<)cym się obecnie w galerii Uffizi we Florencji. Niektórzy s;ldz;). iż portret przedstawia Piera, syna Cosimy Starszego (którego profil widnieje na medału).lnni sugeruj<), Że może chodzić o autora medalu, prawdopo dobnie rzeźbiarz;! i architekta Michcłozza (I 39 6- I 4 72). Istnieje również pogt)d. iż sportreto w;mym jest Antonio Fiłipepi. brat Sandra Botti cellego, złotnik i twórca medali. Spór historyków sztuki nie został dotąd rozstrzygnięty, choć naj częściej przyjmuje się dzisiaj tę ostatni<) inter pretaCję. Nowości<). którą Botticelli wnosi do sztuki portretu jest umiejętność ukazywania przeżyć wewnętrznych. ajczęscle) zresztą przezyc smut nych, pewnej melancholii przede wszystkim. Niemiecki historyk sztuki, Aby Warburg (I 866- I 929) dostrzega u Bonicellego "marzycielsk.1 i lagodną urodę nyarzy" - cechy, które odnajduje my w Portrecie mrżczyzny z medalem. Tenże War burg zwraca również uwagę na rysunek oczu męż­ czyzny, a szczegółnie Źrenic: według niego, nie wy rażają one nic, co mialoby związek z otoczeniem, jakby spojrzenie było obojętne na realia i odbijało wyh1cznie emocje wewnętrzne. Natomiast jeśli chodzi o pejzaż w tle, trzeba zgodzić się z Leonar dem da Vinci, według którego Bonieelli "tworzył dość mierne pejzaże". Ponadto, w przeciwie11srwie do sztuki malarskiej Leonarda, natura nie ma tutaj żadnych zwi;)zków z portretem; nie odgrywa żad­ nej wyraźnej roli (wprowadzającej b;)dź atmosferę tajemniczości, b;)dź też kontrastu łub-przeciwnie - spójności z portretowaną osobą). Artysta zdaje się być zbyt zaabsorbowany uczuciami mężczyzny, by wikłać go w sprawy zewnętrznego świata. Dla wcześniejszego o kilka łat od Portretu mrż­ czyzny z mrdalem, Portretu fsmeraidy Brandini (której nazwisko częściowo czytelne widnieje na parapecie okna), charakterystyczne jest umiesz czenie postaci bohaterki na pierwszym planie. T.tb

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.