owioń ■ POJĘCIA „VOLK” I „NATION” W HISTORII NIEMIEC UNIWERSYTET IM. ADAMA MICKIEWICZA W POZNANIUzyxwvutsrqponmlkjihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA SERIA HISTORIA NR 86 PO JĘ C IA „V O L K ” I „N A T IO N ” W H IST O R II N IE M IE C gfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA Materiały z sesji naukowej zorganizowanej przez Zakład Historii Niemiec IH U AM h> dniu 15 V 1979 r. Pod redakcją ANTONIEGO CZUBIŃSK1EGO POZNAŃ 1980 Okładkę projektowała gfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA MARIA DOLNA Praca wykonana w ramach Problemu Resortowego R 111/4. „Zagadnienia historii Niemiec oraz stosunków slowiańsko-germańskich zyxwvutsrqponmlkjihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA i niemiecko-polskich” Redaktor: d a nut a k a wc zyńsk a Redaktor techniczn ym: ic ha ł ł ysso wsk i WYDAWNICTWO NAUKOWE UNIWERSYTETU IM. ADAMA. MICKIEWICZA W POZNANIU Wydanie I. Nakład 1000+100 egz. Ark. wyd. 19,50. Ark. druk. 17,125. Papier druk. aat. kl. zn 80 g, 70X100. Oddano do składania 19 XU 1979 r. Podpisano do druku 17 V 1980 r. Druk ukończono w maju 1980 r. Zam. nr 814/233. T-U/101. Cena zl 80,— DRUKARNIA UNIWERSYTETU IM. ADAMA MICKIEWICZA — POZNAŃ, UL. FREDRY 10 UWAGI WSTĘPNEzyxwvutsrqponmlkjihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA W czasie dy sku s jin ad założen iam iogóln y m iprzygotowywanych w ośrodku poznańskim „Dziejów Niemiec” (Problemy metodologiczne gfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA dziejów Niemiec. Materiały z sesji naukowej..., Poznań 1978) okazało się, że szczególnie złożony i trudny do ujęcia problem metodologiczny prezentuje kwestia narodowa. Tak proces powstania narodu niemieckiego, współzależność pojęć ,,Volk” i „Nation”, jak i wzajemna nieprzystosowalność takich elemen tów, jak państwo i naród powodują wiele niejasności i nieporozumień nie tylko czysto semantycznych, ale również merytorycznych. W związku z tym postanowiono zorganizować specjalne sympozjum poświęcone szcze gółowemu omówieniu procesu kształtowania się i rozwoju narodu nie mieckiego pod ogólnym tytułem: ,,Volk” i „Nation” w historii Niemiec. Sympozjum odbyło się w Zakładzie Historii Niemiec U AM w dniu 15 V 1979 r. Wzięło w nim udział kilkudziesięciu specjalistów reprezentują cych różne dyscypliny i różne ośrodki naukowe z całego kraju. Na sym pozjum przedstawiono kilka referatów i komunikatów naukowych, które wywołały ożywioną wymianę poglądów. Dyskusja koncentrowała się głównie wokół bardzo ciekawego i bogatego w treść referatu prof. dra Gerarda Labudy („Kształtowanie się narodu niemieckiego w okresie śred niowiecza”) na 'temat etnogenezy i rozwoju narodu niemieckiego. Refe rat ten nie został przygotowany -w formie pisanej i nie był dostarczony uczestnikom sympozjum. Stan zdrowia Autora nie pozwolił na ostateczne przygotowanie referatu; był on wygłoszony na -podstawie notatek. W związku z tym nie można go było również przygotować do druku. Prezentowane obecnie materiały sympozjum obejmują wszystkie pozosta łe referaty i komunikaty oraz niektóre większe autoryzowane wystąpie nia dyskusyjne. Wobec luki, jaka powstała z powodu niezłożenia do dru ku referatu prof. dra G. Labudy, redakcja tomu zdecydowała się opubli kować przygotowany dodatkowo artykuł Antoniego Czubińskiego, pre zentujący rozwój poczucia narodowego w krajach niemieckich w okresie kapitalizmu. Artykuł ten nie może niestety zapełnić w pełni luki spo wodowanej brakiem referatu prof. dra G. Labudy i nie może być trak- 6gfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFUEwDaCgBi Awstępne towany zastępczo. Liczymy, iż cermy referat G. Labudy uda się nam opu blikować w czasie późniejszym. Oddając niniejszy 'tom do rąk Czytelnika wydawcy sądzą, że i w tej niepełnej postaci przyczyni się on do dalszego rozwoju dyskusji na ten ciekawy i ważny temat naukowy. Antoni Czubiński REFERATYzyxwvutsrqponmlkjihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA JERZY TOPOLSKI Poznań POJĘCIE NARODU JAKO KATEGORIA METODOLOGICZNA W BADANIACH HISTORYCZNYCH I Problemy narodu, państwa i społeczeństwa mogą być rozpatrywane przez historyka z trojakiego punktu widzenia. Po pierwsze — z punktu widzenia historycznego, po drugie — teoretycznego i po trzecie — me todologicznego. W tradycyjnej historiografii dominował pierwszy, tzn. ściśle historyczny, punkt widzenia. Inspiracja teoretyczna (a raczej q■ uasi-teoretyczna) płynęła z wiedzy ogólnej historyka oraz — w odnie- nieniu do problemów państwa — z dość rozpowszechnionej wśród his toryków wiedzy prawniczej. Badania nad społeczeństwem nie były roz winięte, a zdobywająca swe ważne miejsce w badaniach nad społeczeń stwem socjologia nie wzbudzała widoczniejszego zainteresowania histo ryków. Historia społeczna jest dopiero „produktem” ostatnich 'dziesięcio leci. Historię państwa analizowano w perspektywie głównie politycznej i prawnej; w małym zaś stopniu społecznej. Dominacja historycznego punktu widzenia oznaczała zatem nie tylko brak zainteresowania impli kacjami teoretycznymi i metodologicznymi historycznej problematyki na rodu, państwa i społeczeństwa, lecz również oddzielenie tych trzech spraw. Nagromadzono, rzecz jasna, spory materiał empiryczny, szczegól nie w odniesieniu do historii państwa, lecz nie zaatakowano podstawo wych problemów wiążących się z relacjami między narodem, państwem i społeczeństwem. Szanse zmian w tej sytuacji przyniósł dopiero zasadniczy przełom w nauce historycznej, jaki wiiąże się z odstępowaniem od pozytywistycz nego modelu badań historycznych zapoczątkowanym w szczególności przez takich historyków, jak W. Dilthey (1833 - 1911) w Niemczech, F. H. Berr (1863 - 1954) we Francji czy J. Rutkowski (1886 - 1949) w Pol sce. Stworzyło to również warunki do upowszechniania się różnych teo- 8gfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEJDeCrBzyA Topolski rii, w tym teorii materializmu historycznego, rozwiniętej już wcześniej przez Marksa i Engelsa, która jednakże nie mieściła się w ramach tra dycyjnej historiografii nastawionej na rekonstrukcję faktów. Z nowym modelem badań 'wiązało się przede wszystkim zainteresowanie teorią, czyli konceptualizacja badania, oraz większy nacisk położony na pro blemy świadomości, których poznanie widziano jako niezbędne dla wy jaśniania działań ludzkich. Proces przebudowy nauki historycznej, mimo wyraźnego przełomu uwidaczniającego się w pierwszych dziesięciole ciach XX wieku, jest wolny. Dopiero ostatnie lata przynoszą w tym za kresie znaczną intensyfikację. Zaczyna na tym tle rodzić się zrozumie nie ścisłych związków między historią, teorią i metodologią, a w kon sekwencji rozszerzanie analiz związanych z pojęciami narodu, państwa i społeczeństwa w badaniu i 'wykładzie historycznym. Teoria dostarcza historykowi bardziej precyzyjnych pojęć oraz roz szerza kwestionariusz pytań w toku badania, metodologia pozwala zo rientować się w samym przebiegu procesu badawczego oraz ocenić wy niki uzyskane w toku badania. Ściśle związana z teorią stanowi również inspirację do stawiania pytań badawczych. Dyrektywą dla historyka współczesnego jest zatem wiązanie w badaniu wszystkich trzech aspek tów. Punktem wyjścia jest dlań, rzecz jasna, pytanie historyczne, tak jak dla socjologa może, choć nie musi, być takim pytanie teoretyczne. His toryk ma za zadanie możliwie wiernie (tzn. prawdziwie) zrekonstruować przeszłą rzeczywistość, czyli pewien konkretny, umiejscowiony w czasie i przestrzeni, proces historyczny. Teoria jest w jego badaniu elementem umożliwiającym pojęciowe zorganizowanie materiału (tzn. konstrukcję tzw. faktów historycznych), selekcję, szeregowanie elementów procesu historycznego według ich ważności dla danych zmian oraz stanowi nie zbędny rezerwuar wiedzy ogólnej dla wyjaśniania. Pełni ona (wraz z me todologią) rolę drogowskazu w badaniu i konstruowaniu narracji histo rycznej. Należy w tym kontekście dodać, że rola teorii sięga najbardziej istotnych spraw całego postępowania historyka. Mamy na myśli pro blem prawomocności i prawdziwości narracji historycznej, czyli efektów pracy historyka. Dla historiografii tradycyjnej sprawa wydawała się pro sta. Wydawało się, że szansa (koniunkcja) zdań prawdziwych, zgodnie z klasycznym rachunkiem zdań, jest zawsze prawdziwa. Tymczasem co raz bardziej stawało się dla historyków jasne, że prawdziwość (czy pra womocność) nawet wszystkich składników danej narracji historycznej nie wystarcza dla zapewnienia jej prawdziwości. Okazywało się na doda tek, że może być uznana za bardziej zgodną z rzeczywistością narracja, w której niektóre zdania są wątpliwe, aniżeli w pewnych przypadkach narracja posiadająca zdania, w których prawdziwości się w ogóle nie kwestionuje. Jest tak dlatego, iż prawdziwość nanracji historycznej za